“Givers Gain” to standard, nie miecz

 | 

BNI Polska

“Givers Gain”! To filozofia, na której opiera się idea BNI i jedna z wartości, którą wszyscy Członkowie powinni się kierować. Bazuje ona na zasadzie wzajemności, co oznacza, że uczestnicy grup networkingowych dokonują wszelkich starań, aby umożliwić prowadzenie interesów swoim znajomym przedsiębiorcom, a nie tylko skupiać się na własnych potrzebach. 

Takie postępowanie w naturalny sposób budzi u innych przedsiębiorców chęć odwzajemnienia tej życzliwości, poprzez przekazanie innego kontaktu biznesowego w zamian. Uważamy, że filozofia “Givers Gain” świetnie sprawdza się w życiu – wszyscy możemy kierować się tą zasadą i zastosować ją do samych siebie. Musimy tylko pamiętać, że nie jest to miecz, który mamy wymierzyć w stronę tych, którzy nie przyjęli tej filozofii.

 

Niestety, coraz częściej zdarza się, że koncepcja “Givers Gain” jest nadużywana. Niektórzy Członkowie wykorzystują ją niezgodnie z przeznaczeniem, gdy zaczynają wskazywać palcem na innych i posądzać o to, że nie stosują się do zasady “Dający Dostaje” lub źle do niej podchodzą. Ciekawe jest to, że mówią takie rzeczy o innych ludziach  tylko dlatego, że Ci nie robią czegoś, co osądzający uważają za słuszne w biznesie i w życiu. Musimy pamiętać o tym, że filozofia “Givers Gain” nie jest  mieczem, który służy do celowania w ludzi, postępujących według innego systemu wartości. Jest to idea, którą możemy zastosować wyłącznie do siebie. Zauważmy, że gdy wskazujemy palcem na kogoś innego, pojawiają się trzy inne palce skierowane na nas – to doskonałe przypomnienie na czyich działaniach i taktykach naprawdę musimy się skupić. Starajmy się więc unikać wiecznego obwiniania i krytykowania innych za swoje błędy i potknięcia, zacznijmy skupiać się na własnym sposobie bycia i zachowania.

Jaki płynie z tego wniosek? Członkowie grupy, którzy nieustannie krytykują i wytykają palcami innych, mogą stać się bardzo krzywdzący. Ważną kwestią jest więc ostrożne i selektywne dobieranie ludzi, którymi się otaczamy w grupach networkingowych. Musimy być jednak przygotowani na to, że mimo czujności, w naszym życiu będą pojawiać się osoby osądzające czy wypowiadające się o nas niepochlebnie i jest to sytuacja, przed którą się w pełni nie uchronimy. W naszym życiu co jakiś czas także pojawiają się takie postacie, dla których krytyka najwyraźniej stała się ich ulubioną rozrywką. Ludzie tego pokroju uwielbiają mówić o Tobie, ale w rzeczywistości nigdy nie rozmawiają z Tobą na żaden temat.

Co zatem zrobić, jeśli praktykujesz filozofię “Givers Gain” w szczery i konsekwentny sposób, ale ciągle pojawia się ktoś, kto prowadzi bardzo osobiste ataki na Twoją osobę, osądza, krytykuje i potępia Cię?

Mamy dla Ciebie trzy rady.

Po pierwsze – pozostań sobą. Zawsze! Staraj się żyć w zgodzie ze sobą, stosuj filozofię “Givers Gain” do samego siebie pod każdym względem. Dlaczego to jest ważne? Ludzi tego pokroju tak naprawdę nie da się zmienić. Działają w ten sposób, ponieważ nie potrafią kontrolować samych siebie. Może są z natury źli, a może mieli gorszy dzień; nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować.

Po drugie – nie mów mu, że błędnie Cię postrzega. Takie postępowanie pozwoli Ci uniknąć jeszcze większej niechęci do Ciebie, czy nawet agresji skierowanej w Twoją stronę.

Po trzecie – znajdź swojego obrońcę. Tylko osoba postronna może z powodzeniem sprzeciwić się krytykującej Cię postaci i stwierdzić, że zachowuje się nieelegancko i niestosownie. Taka reakcja zawsze przynosi zamierzony skutek. Jest podobna do rekomendacji – nic nie może równać się poparciu ze strony osoby postronnej czy też, w tym przypadku, obrony od osoby postronnej.

Dlaczego poruszamy ten temat? Jesteśmy świadomi faktu, że wcześniej czy później znajdziesz się w towarzystwie uszczypliwych i dokuczliwych osób, które będą chciały walczyć zamiast współpracować i głosić kąśliwe uwagi o jednym z Członków. Korzystając z okazji gorąco zachęcamy Cię, abyś w obliczu takich pomówień zawsze miał siłę przeciwstawić się i przemówić w obronie innych. Dobrzy ludzie protestują, kiedy ktoś wyraża się negatywnie o innych. Jeśli faktycznie stosujesz filozofię “Dający Dostaje” do siebie samego to zapewne wiesz, że wstawiane się za innych będzie zachęcać, aby reszta wstawiała się za Ciebie.