Wywiad z Pawłem Pawulem, Prezesem Zarządu firmy Fabryka Magika
|
Fabryka Magika, firma której Paweł Pawul jest Prezesem Zarządu, odniosła sukces dzięki konsekwentnemu stosowaniu strategii rekomendacji. Jak BNI oraz marketing rekomendacji wpłynęły na rozwój biznesu, prowadzonego przez Pawła Pawula? Jak ocenia swój udział
w BNI?
Jesteś członkiem BNI Kings od 2007 roku – to już 9 lat! Jak wspominasz swoje początki w organizacji?
Pierwszy raz o BNI dowiedziałem się od Mateusza Bacańskiego, który zaprosił mnie na Dzień Gościa. Fabryka Magika, firma, której jestem współwłaścicielem, była wtedy 4-osobową firmą, z czego 3 osoby były wspólnikami. Nasze roczne obroty sięgały 300 000 zł netto. Doszedłem do wniosku, że dzięki członkostwu w BNI, jako młoda firma, będziemy w stanie najszybciej dotrzeć do klientów i przez rekomendacje nawiązać kontakty z dużymi graczami na rynku. Dodatkowo nieocenioną wartością były, i nadal są, rady osób, które mają większe doświadczenie w biznesie niż ja. Mając na uwadze te korzyści, po dwóch tygodniach od spotkania, dołączyłem do BNI i tym samym działam w organizacji już od 9 lat.
Jak rekomendacje wpłynęły na Fabrykę Magika?
Członkostwo w BNI umożliwiło nam pozyskanie pierwszych dużych obrotowo oraz medialnie klientów, dzięki którym zyskaliśmy zaufanie kolejnych i zostaliśmy zauważeni na rynku gadżetów reklamowych. Do naszego dynamicznego rozwoju, zaraz na początku działalności w BNI, przyczyniło się zlecenie dla firmy Neckerman. Zlecenie to stanowiło wartość dwumiesięcznej sprzedaży w naszej firmie. Mateusz Bacański, który nas rekomendował, udzielił mi także pomocy przy wykonywaniu wyceny. Jego rady były tak trafne, że jako nieznana na rynku firma, dostaliśmy to zlecenie. Takie realizacje mają duże przełożenie na losy biznesu. Natomiast ostatnio, dzięki Michałowi Tokarskiemu, zostałem zarekomendowany firmie będącej liderem branży budowlanej. Zlecenie to zakończyło się pierwszą realizacją na 6-cyfrową kwotę! Gdybym nie należał do BNI, na takie polecenie pracowałbym miesiącami lub latami. Źródło klientów z BNI jest niesamowicie duże i można powiedzieć, że niewyczerpalne. Chyba nigdy nie będę w stanie zrealizować wszystkich wartościowych kontaktów, które są w grupie. Na ten moment dzięki BNI, oraz z innych rekomendacji, Fabryka Magika pozyskuje ponad 60% nowego biznesu oraz aż 70% biznesu wynikającego ze współpracy z obecnymi klientami, którzy dotarli do nas z polecenia.
Może zdradzisz nam, jaki jest Twój przepis na sukces – zarówno w BNI, jak i w biznesie, który prowadzisz?
Moim kluczem do sukcesu jest działanie z determinacją i walka do samego końca. W życiu nie zostawiam zbyt wiele miejsca na przypadek. Uważnie śledzę statystyki, poznaję reguły, które prowadzą do sukcesu w danych dziedzinach i postępuję zgodnie z tymi zasadami. Ponadto, nigdy się nie poddaję i uparcie dążę do osiągnięcia wyznaczonych celów. Według mnie istotne jest wybieranie najlepszych i najbardziej efektywnych rekomendacji. Staram się działać w obrębie Power Teamu oraz z najlepszymi przedsiębiorcami nie tylko w mojej grupie, ale i w całej Polsce. Aktualnie dążę do tego, by Fabryka Magika w ciągu najbliższych 3 lat stała się liderem branży gadżetów reklamowych w Polsce. Aby zrealizować ten cel potrzebuję przełożyć siłę swoich działań z operacyjnych na koncepcyjne. Będę również potrzebował do tego mentorów z praktyczną wiedzą i doświadczeniem – na szczęście w BNI nigdy takich nie zabraknie.
Patrząc na swoje doświadczenie w BNI, jakich rad udzieliłbyś członkom z dużo krótszym stażem?
Według mnie każdy członek powinien odbyć wszystkie możliwe szkolenia, aby mieć pewność, że posiadł niezbędne narzędzia i wiedzę do działania w BNI. Ważne jest, aby grupa szybko dowiedziała się, jak może nam pomóc. Dlatego też polecam już w pierwszym miesiącu członkostwa wykonać 10-minutową prezentację. Nie miejcie obaw przed zadawaniem pytań i proszeniem o rady – podążajcie za najlepszymi przedsiębiorcami w grupie i bierzcie z nich przykład. Pomoc takich osób jest nieoceniona w pracy nad biznesem. Wystrzegajcie się z kolei malkontentów – doświadczenie pokazuje, że zawsze są to osoby o najsłabszych wynikach w grupie. Ponadto, patrzmy na siebie, jak na pracownika swojej firmy: jeżeli nasz pracownik zachowywałby się i miał wyniki w BNI takie, jak ja czy byłbym z niego zadowolony, czy też nie?
